Gdańsk Jelitkowo

Cześć!

Zapraszamy Was na spacer, podczas którego wyciszymy się po trudnym dniu, zrelaksujemy i uzupełnimy zapasy jodu. 🙂 Dziś odwiedzimy dzielnicę Gdańska – Jelitkowo.

Spotykamy się w Parku Jelitkowskim, który znajduje się nieopodal plaży – od Zatoki oddziela go pasm wydm i dwupasmowa trasa pieszo-rowerowa. Park znajduje się na obszarze ujścia Potoku Oliwskiego do Bałtyku i jest często odwiedzanym miejscem, szczególnie podczas wakacji.

Obiecałyśmy zapasy jodu, dlatego zmierzamy w stronę plaży. O tej porze roku mimo nieprzyjaznej pogody nad Zatoką można spotkać wielu spacerowiczów. To głównie osoby ceniące sobie spokój, ciszę i obcowanie z naturą. Idąc brzegiem Morza wspominamy minione lato, słońce i zatłoczone plaże. Jesień czy lato? Nie potrafimy zdecydować, o każdej porze roku Zatoka Gdańska ma swój urok.

Idąc brzegiem, przy akompaniamencie szumu morskich fal, dotarłyśmy do granicy Gdańska i Sopotu. Ściemnia się, ale to jeszcze nie koniec spotkania.

Spacerujemy deptakiem wzdłuż ulicy Jantarowej. Obserwujemy zamknięte lokale i znowu pojawia się ta sama myśl…Jeszcze kilka miesięcy temu o tej porze ulica Jantarowa tętniła życiem i wypełniona była kolejkami do lodziarni. 🙂 Teraz stała się bardziej tajemnicza, ale wciąż zachęca do odwiedzin.

Robi się późno, dlatego kierujemy się w stronę ulicy Piastowskiej, by wskoczyć w najbliższy autobus, wrócić do domu i napić się ciepłej herbaty.

To był krótki, ale bardzo przyjemny spacer. My wypoczęłyśmy, a Wy? Dajcie znać czy wolicie plażę latem czy może poza sezonem wakacyjnym. I piszcie za co lubicie (lub nie) Jelitkowo! 🙂

 

JMN

Gdynia – Kamienna Góra

Dzisiaj nie mamy konkretnego celu wędrówki. Po prostu wychodzimy z kina i idziemy przed siebie, aby pokazać Wam okolice Gdyni.

Centrum Filmowe w Gdyni, w którym znajduję się kino, powstało w 2015 roku i działa, aby dać ludziom dostęp do kultury, rozrywki i edukacji związanej z wartościowym kinem. Można też zobaczyć tu różne wystawy, warsztaty filmowe czy festiwale.

Pierwszy punkt spaceru to punkt widokowy w dzielnicy Kamienna Góra, gdzie można się dostać darmową kolejką lub w tradycyjny sposób pokonując kilkaset schodów. My wybrałyśmy tą drugą opcję.

Kamienna Góra to najbardziej prestiżowa dzielnica w Gdyni i w Polsce. Zamieszkiwana głównie przez znanych artystów oraz przedsiębiorców. W okolicy znajduję się Muzeum Miasta Gdyni, Muzeum Marynarki Wojennej, taras widokowy na Zatokę Gdańską, Park im. Marii i Lecha Kaczyńskich. W dwa ostatnie punkty Was zabierzemy.

Najpierw odwiedzamy park, zwykle można tu spotkać ludzi wyprowadzających swoje czworonogi lub spacerujące rodziny. Jest tu dużo miejsca to spędzenia czasy z dala od miejskiego szumu.

Na samej górze jest punkt widokowy, gdzie znajduję się krzyż widoczny z różnych miejsc Gdynii, który jest położony 53 metry nad poziomem morza.

Następnie ulicą Siemiradzkiego oraz dalej ulicą Legionów udajemy się do skweru Sue Ryder, gdzie dostępne są plac zabaw dla dzieci oraz publiczna siłownia na świeżym powietrzu.

W okolicy znajduję się także skatepark, gdzie młodzież i dzieci doskonalą swoje pasje w jeździe na rolkach, deskach, hulajnogach i rowerach.

Na końcu alei Piłsudskiego został postawiony krzyż-pomnik Ofiar Grudnia 1970. To już ostatni punkt spaceru. Dalej zapraszamy na ciepłą kawę.

Po krótkim przejściu zmierzamy do kawiarni Kofeina na ulicy Antoniego Abrahama. Można napić się tu prawdziwej, dobrej kawy oraz zjeść najlepszy sernik w mieście. Czasami w tym miejscu organizowane są różne wydarzenia np. masaż misami.

To już 9 wspólny spacer, bardzo dziękujemy! I do zobaczenia w następnych miejscach.

JMN

Gdańsk Zaspa (Murale)

Dziś pokażemy Wam z jednej strony zwykłe blokowisko, a z drugiej piękne artystyczne miejsce. Każdy blok po zewnętrznych stronach pokryty jest niesamowicie dobrymi muralami. Ale od początku, wyruszamy ze stacji SKM-Zaspa w stronę ulicy Hynka.

Wchodzimy w wydawałoby się w zwykłe, szare blokowisko. Nie zachęcające na pierwszy rzut oka do bliższego poznania. Jednak lokalni artyści zaczynają zmieniać to miejsce i dodają mu dusze.

Street Art rozkwita i na Zaspie jest już blisko 60 prac o różnej tematyce. Niektóre opisują wydarzenia historyczne ważne dla Polski, inne zwykłych mieszkańców Gdańska, a  jeszcze inne po prostu dodają barw.

W ramach tych działań funkcjonują trzy projekty Festiwal Monumenral Art, Gdańska Szkoła Muralu oraz Przewodnicy, którzy oprowadzają chętnych po okolicy. Pierwsze prace pojawiły się już w 1997 roku podczas obchodów 1000-lecia Gdańska.

W centrum osiedla działa również Teatr w Blokowisku, który jest ciekawym akcentem tej lokalizacji. Na pewno warto poświęcić trochę czasu aby zobaczyć te wielkie arcydzieła.

Jako ciekawostkę możemy Wam zdradzić, że jeden mural obrazuje cytat z Witkacego napisany kodem binarnym. Podobno ktoś kiedyś wykrył błąd, ale do tej pory tego nie potwierdzono.

Zdjęcie: Andrzej Tucholski

Poniżej przesyłamy Wam krótki filmik pokazując prace artystów oraz link do fanpaga, na którym dowiecie się i zobaczycie dużo ciekawych rzeczy dotyczących gdańskich murali. Dajcie znać czy nasze wspólne spacery Wam się podobają. Będziemy wdzięczne za wszystkie informacje i zmotywowane do szukania nowych miejsc 🙂

JMN

https://www.facebook.com/pg/MuraleGdanskZaspa/posts/?ref=page_internal

Sopot Opera Leśna

Nastała już jesień, niestety oprócz krótszych dni jest coraz zimniej. Nie przeszkadza to jednak, aby dalej zabierać Was na świetne spacery. Tym razem zabierzemy Was w miejsca odległe od miejskiego gwaru, hałasu i cywilizacji. To będzie spacer wśród przyrody i pięknych krajobrazów. 

Przechadzkę rozpoczynamy od naszego Wydziału Zarządzania w Sopocie na ul. Armii Krajowej.

Następnie udajemy się na malowniczą ulicę 3 maja, która prowadzi nas w miejsce troszkę architekturą przypominające góralskie chaty.

Chata góralska Harnaś serwuje wyśmienite potrawy inspirowane przepisami z gór. Szczególnie polecamy domowe pierogi różnego rodzaju. Każdy miłośnik pierogów znajdzie coś dla siebie. Gdy brzuchy są już syte można cieszyć wzrok sopockim Morskim Okiem.

Gdy już troszkę odpoczniemy wyruszamy dalej ku celowi jakim jest Opera Leśna. Droga jest bardzo spokojna i przyjemna. Można spotkać miejscowych sportowców: rowerzystów i biegaczy 😀 oraz mnóstwo wielbicieli czworonogów. Życie wydaje się tu dużo wolniejsze, bez stresu i codziennego wyścigu.

Dochodzimy do kolejnego punktu jakim jest baza noclegowa przy Operze Leśnej, czyli hotel Opera. Hotel jest w najbliższym położeniu Opery Leśnej, mimo spokojnej okolicy do centrum Sopotu jest zaledwie 2 km.

Zaraz za hotelem jest nasz docelowy punkt – Opera Leśna. Dzięki uprzejmości Pana ochroniarza możemy zrobić kilka zdjęć i wejść do środka. W 1909 roku Paul Walther-Schaffer, kapelmistrz Teatru Miejskiego w Gdańsku przy Targu Węglowym, podczas jednego ze spacerów po leśnych wzgórzach otaczających Sopot, natrafił kilkaset metrów od Doliny Prądki na rozległą polanę otoczoną stromymi wzgórzami, porośniętymi starymi drzewami i tak o to pojawił się na mapie Sopotu dziś wszystkim dobrze znany amfiteatr, gdzie rozgrywane są jedne z największych wydarzeń w Polsce.

Dużym przeżyciem jest zobaczyć to miejsce bez tłumów ludzi i głośnej muzyki. Jest wiele ciekawostek na temat wydarzeń w Operze Leśnej, które można przeczytać na stronie amfiteatru. Najfajniejszą jednak przytoczymy. Rok 1973, króluje Maryla Rodowicz, która zdobyła nagrodę Grand Prix oraz Stan Borys. Z tą różnicą jednak, że Stan Borys o swoim występie na sopockim festiwalu dowiedział się z prasy. Małe niedopatrzenie… Na szczęście nie miało miejsca już więcej. 🙂

Wracając już do centrum miasta kilkaset metrów od Opery wychodzimy na punkt widokowy, który przy sprzyjającej pogodzie zapiera dech w piersiach.

I tak o to dobiega końca kolejny nasz wspólny spacer. Dziękujemy, że nam towarzyszyliście w tej wyprawie. Do zobaczenia przy następnych wędrówkach po trójmiejskich ziemiach 🙂

 

 

 

 

Dolny Sopot

Cześć wszystkim!

Dziś zabierzemy was na przechadzkę po dolnym Sopocie.
Część dzielnicy po której będziemy spacerować jest za pewne wszystkim dobrze znana, lecz nie mogło jej zabraknąć na naszej liście.

W pasie nadmorskim dzielnicy znajdują się hotele, domy wypoczynkowe, różne atrakcje turystyczne, restauracje kluby nocne, bary. Miejsce to przyciąga wielu turystów.
W okresie letnim jest zatłoczone, ale teraz miło się tu spaceruje.

Dzisiejszy spacer rozpoczynamy na stacji kolejowej Sopot. Poprzez ulicę Dworcową kierujemy się w stronę Bohaterów Monte Cassino.

Po drodze mijamy urokliwe, pięknie przystrojone restauracje.

Wreszcie wkraczamy na słynny deptak Sopocki zwany „Monciakiem”. Choć jesteśmy tu nie pierwszy raz, miejsce to przywołuje w nas wiele pozytywnych emocji.  Zwłaszcza o tej porze roku ma magiczny klimat.

Po drodze można zakupić różne pamiątki, nawet obrazy malowane przez lokalnego artystę

Przy ul. Bohaterów Monte Cassino 30 znajduje się Teatr Wybrzeże- Scena Kameralna.

Dalej mijamy znany Krzywy Domek.

Już jesteśmy na placu Przyjaciół Sopotu.

Zrobimy sobie krótki przystanek aby odpocząć w malutkim, ale pięknym,  Parku Południowym, powstałym  w latach 20tych XIX. Park ma niepowtarzalny retro klimat.

Teraz idziemy  na Molo im. Jana Pawła II, które jest najdłuższym molo nad Morzem Bałtyckim. Ma ok. pół kilometra długości – część spacerowa ma 511,5 m, z czego 458 m wchodzi w głąb Zatoki Gdańskiej.

Oh… co za piękne widoki, prawda? Naładowane pozytywną energią i „uzdrowione” jodem udajemy się w drogę powrotną.

Zanim każda z nas pójdzie w swoją stronę, zajrzymy jeszcze w ostatnie miejsce- Plac Zdrojowy, gdzie w przygotowaniu jest już lodowisko na tegoroczną zimę. Nie możemy się doczekać 🙂

To już koniec naszego spaceru. Dziękujemy, że byliście z nami i mamy nadzieję, że poczuliście klimat Sopockiego Monciaka 🙂

Dajcie znać jak się Wam podobało i jakie miejsca w Sopocie polecacie na weekendowy spacer? 🙂 🙂

JMN

Gdańsk Oliwa

Cześć! 🙂

Gotowi na kolejny spacer? Zapraszamy do Oliwy!

Pierwszym przystankiem na dzisiejszej trasie jest Park Oliwski. Jest to chyba najbardziej charakterystyczne miejsce w tej dzielnicy. A jakie piękne! To ponad 11 hektarów różnorakiej przyrody.

Znajdziemy tu między innymi część francuską, ogród japoński, stawy, cieniste aleje, palmiarnię, a także kładki dla pieszych i altanę. Choć Park Oliwski jest zabytkiem, w miarę możliwości rozrasta się i zmienia.

O każdej porze roku w parku spotkać można tłumy spacerowiczów. Podczas naszego spaceru nie sposób było nie zauważyć licznie zgromadzonych poszukiwaczy Pokemonów. Podobno często pojawiają się tutaj cenne okazy 😉

Z myślą o czasie wiosenno-letnim wydzielono tutaj części rekreacyjne, gdzie można rozłożyć koce, zrobić piknik, poczytać książkę albo zwyczajnie położyć się i odpocząć wśród zieleni.

Dzisiaj pokazujemy wam jesienną odsłonę parku, ale kto wie, może wrócimy tu zimą, kiedy pojawią się zjawiskowe iluminacje świetlne i park zyska świąteczny klimat 🙂

Tymczasem kierujemy się w stronę Pachołka. Jest to punkt widokowy, z którego podziwiać można sporą część Gdańska. Platforma widokowa znajdująca się na wzgórzu umieszczona jest na wysokości 15 metrów, więc od niektórych wymaga to nie lada odwagi, by wspiąć się po kilkudziesięciu stalowych schodach, ale uwierzcie nam – dla tych widoków warto! 🙂

Nadszedł czas na trochę odpoczynku – czas na kawę! 🙂 Schodzimy więc ze wzgórza i idziemy w stronę ulicy opata Jacka Rybińskiego. Ulica ta biegnie wzdłuż Parku Oliwskiego (po tej stronie znajduje się wejście główne) i jest jedną z najbardziej charakterystycznych ulic Oliwy.

Po drodze mijamy wiele kawiarni i restauracji. Urzeczone tutejszym budownictwem docieramy do kawiarni Coffee Perk.

Lokal wzorowano na kawiarni z amerykańskiego serialu Friends. Zamawiamy kawę, ciasto, siadamy na wygodnej kanapie i odpoczywamy, oglądając serial, który w kawiarni emitowany jest na okrągło.

Dziękujemy, że byliście dziś z nami 🙂 Może polecicie nam swoje ulubione oliwskie miejscówki? Piszcie!

 

 

 

Wrzeszcz Dolny

Cześć! 🙂

Choć jesienna pogoda nie rozpieszcza, dzisiaj zabierzemy Was na spacer po Wrzeszczu Dolnym w Gdańsku. Startujemy w galerii handlowej Metropolia – bynajmniej nie idziemy na zakupy! Na poprawę humoru w bezsłoneczny dzień i oczywiście dla zachwytu podniebienia zjemy pizzę 🙂 Skoro spotkałyśmy się w Metropolii to wybieramy się nigdzie indziej jak do Mąki i kawy.

To jeden z naszych ulubionych lokali w Gdańsku, który serwuje tradycyjną włoską pizzę. Cienkie ciasto, pyszne dodatki, wszystko ładnie podane, a sam lokal przestronny i klimatyczny. W menu oprócz pizzy można znaleźć między innymi pasty i panini.

Najedzone i zadowolone kierujemy się do Parku Kuźniczki, który znajduje się nieopodal. Jest to niewielki zabytkowy park, ma zaledwie 0,6 ha powierzchni, ale nie ujmuje to jego urokowi. Odpoczywamy wśród jesiennej scenerii, a później podążamy w stronę ulicy Wajdeloty.

Ulica Wajdeloty znajduje się w najstarszej części Wrzeszcza Dolnego. Na jej atrakcyjność składają się głównie kamienice pochodzące z XIX wieku, a także liczne sklepy i restauracje. Wszystko to tworzy barwny i różnorodny wygląd okolicy.

Podziwiając tutejszą zabudowę dochodzimy do końca ulicy – tu znajduje się rondo z charakterystycznymi budynkami w kształcie półkola.

 

Jednak to jeszcze nie koniec spaceru. Czas na deser! Ostatnim przystankiem jest Yummy – amerykańska naleśnikarnia serwująca desery „na wypasie”. Porcje są spore, a sytość i słodkość szejków przekracza wszelkie oczekiwania. No i spójrzcie na wykonanie! Polecamy łasuchom i nie tylko 🙂

Jak Wam się podobał spacer? A może polecicie nam jakieś miejsca we Wrzeszczu? Dajcie znać w komentarzach! 🙂

JMN

Śródmieście Gdynia

 

Hej!

Już pora na kolejny spacer z nami 🙂 🙂 🙂 Dziś będziemy spacerować po Śródmieściu w Gdyni. Miejscem docelowym jest plaża.

 Spacer rozpoczynamy od Dworca Głównego, gdzie dojechałyśmy Szybką Koleją Miejską (SKM). Idąc ulicą Dworcową, kierujemy się w stronę morza, poprzez ulicę 10 Lutego, gdzie czeka na nas nasza ulubiona Stara Pączkarnia.

Dotarłyśmy na znany wszystkim Skwer Kościuszki, gdzie słyszymy odgłosy mew, które dają nam znać, że zmierzamy w dobrym kierunku. W okolicy znajduje się wiele restauracji i kawiarni. Na pewno w drodze powrotnej wstąpimy do jednej z nich. 😛

Nareszcie zbliżamy się do morza. Najpierw wstąpimy do Portu. Można zobaczyć tam między innymi sławny „Dar Pomorza” i „Błyskawicę”, które dziś pełnią funkcję muzeów. Niedaleko znajduje się Akwarium Gdyńskie, które przyciąga wielu turystów.

Nadszedł czas ruszyć w stronę plaży. Mijamy wiele atrakcji turystycznych i restauracji, zachęcających nas zapachem. Choć o tej porze roku, sezon letni jest już zamknięty, wciąż można spotkać wielu turystów.

Do plaży prowadzi piękny Park Rady Europy. W jesiennej odsłonie wygląda magicznie.

… wreszcie dotarłyśmy do plaży.

Możemy spędzić tu cały dzień, ale robi się zimno.  W drodze powrotnej zgłodniałyśmy, więc zdecydowałyśmy wstąpić do „Pyra Bar”, który znajduje się na Skwerze Kościuszki.

Restauracja serwuje gównie dania zrobione z ziemniaków (placki ziemniaczane, zapiekanki, ziemniaczane, frytki i wiele innych ziemniaczanych pyszności), ale podaja też zupy warzywne, ciasta i zdrowe koktajle.

Dania są duże, smaczne i nie obciążają przesadnie studenckiej kieszeni. 

mmmmmm…..

W restauracji oprócz pysznego jedzenia, można też spędzić kreatywnie czas ze znajomymi. Do dyspozycji klientów są gry planszowe, książki i szachy. „Pyra Bar” znajduje się również w Gdańsku przy ul. Garbary.

To już koniec dzisiejszego spaceru z nami. Zmęczone, ale najedzone zmykamy do domku. Mamy nadzieje, że podobała się Wam nasza wspólna przechadzka po Śródmieściu. 🙂

JMN

Żabianka

Cześć! 🙂

Najwyższy czas, by zacząć cykl spacerów po Trójmieście, podczas których odkryjecie z nami ciekawe i być może nieznane wcześniej miejsca. Na początek zabierzemy Was na spacer po dzielnicy Gdańska – Żabiance.

Spacer po Żabiance rozpoczynamy od charakterystycznego miejsca – deptaka. Deptak łączy skrzyżowanie ulicy Pomorskiej z Chłopską z przystankiem SKM Żabianka-AWFiS. Co ciekawe, ma dokładnie 666 metrów 😉 . Od rana do późnych godzin wieczornych deptak tętni życiem. Ktoś biegnie na SKM-kę, ktoś idzie na zakupy, a jeszcze ktoś inny po prostu spaceruje. Bez wątpienia jest to miejsce spotkań wielu ludzi, szczególnie starszych osób, które w godzinach okołopołudniowych zapełniają ławeczki i rozmawiają o bliżej nieznanych nam tematach. Wieczorem deptak pustoszeje, wokół nastaje cisza, włączają się latarnie. Wtedy panuje zupełnie inny nastrój niż za dnia. To nastrój idealny na spacer, podczas którego trzeba coś sobie przemyśleć albo po prostu odpocząć po trudnym dniu.

Co otacza deptak? Oczywiście bloki. Trzeba przyznać, że Żabianka to wielkie blokowisko, ale jedno z ładniejszych, jakie miałyśmy okazję zobaczyć. Na każdym rogu znajdziemy jakiś element zieleni, park, trawnik, drzewko. Naszym zdaniem szarość bloków i zieleń roślin łączą się tutaj w całość, która współgra. Zresztą wystarczy spojrzeć na bloki i pomyśleć ile w nich życia, ile różnych historii i emocji. Dla nas takie szczegóły są ważne i przyczyniają się do postrzegania całości Żabianki jako blokowiska z duszą.

Jeśli podczas spaceru po Żabiance nabierzecie ochoty na coś słodkiego, koniecznie zajrzyjcie do Starej Pączkarni, która znajduje się na ulicy Chłopskiej. Jest to jeden z wielu punktów w Trójmieście, ale żaden łasuch nie powinien przejść obok niego obojętnie. Cena pączka to około 3,50 zł, ilość kalorii…wiadomo – dużo – ale jeśli macie w planach długi spacer po Żabiance, to czemu sobie odmawiać przyjemności? 😉

Znaczącym miejscem na mapie Żabianki jest Ergo Arena. Od 2010 roku odbywają się tam liczne wydarzenia sportowe i kulturalne. Jest to miejsce, które łączy Gdańsk i Sopot – hala znajduje się na Placu Dwóch Miast, dokładnie po połowie na terenie każdego z nich. Na co dzień wokół Ergo Areny niewiele się dzieje, za to w dzień koncertów czy zawodów sportowych zjawia się tam mnóstwo ludzi. Obok hali znajduje się boisko sportowe, siłownia plenerowa i skatepark – tutaj o każdej porze dnia można spotkać ludzi lubiących aktywnie spędzać czas. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się skatepark – miłośnicy sportów ekstremalnych fruwają nad przeszkodami od rana do nocy.

Niedaleko Ergo Areny znajduje się niewielki park. Tworzą go kręte ścieżki, lustra wodne, egzotyczne odmiany drzew i krzewów a także plenerowa galeria rzeźb. Choć nie jest duży, naprawdę warto go zobaczyć –  charakteryzuje go ingerencja ludzkiej ręki połączona z dzikością natury.  To jedno z naszych ulubionych miejsc na odpoczynek ciała i ducha, a także miejsce sprzyjające czytaniu, rozmyślaniu czy też nauce. O każdej porze roku park pokazuje swoją inną odsłonę. Naszą ulubioną jest ta jesienna, kiedy liście zmieniają kolor, a słońce lekko muska twarz.

Naszym zdaniem Żabianka jest pełną specyficznego uroku dzielnicą, w której można aktywnie spędzić czas. Mamy nadzieję, że ten wpis choć trochę zachęcił Was do bliższego poznania Żabianki. A może chcecie nam polecić inne miejsca? Piszcie w komentarzach! 🙂

JMN